niedziela, 15 listopada 2015

Podziękowania

Trochę niedopracowany, ze względu na brak czasu. Dopiero co wróciłam z uczelni i jestem jak zwykle do tyłu z wszystkim. Za błędy przepraszam, ale mimo to zapraszam do komentowania. Chęci miałam dobre :P

****************************

Po ostatnich wydarzeniach było jasne, że bitwa o Hogwart zbliża się nieuchronnie. Wiedziała, że Dumbledore chcąc ją chronić nie powiadomi jej o niczym. Wątpiła jednak, aby udało się mu zataić atak w tajemnicy. Wieść natychmiast rozniesie się i trafi do Londynu. Albus przestał ją informować o zdarzeniach więc była pewna, że sprawy przyspieszyły. Ostatnią wiadomość od niego dostała pod koniec lutego. List był krótki:

Samaro,
Severus czuje się już lepiej. Ponownie wrócił do nauczania. Sprawy między nim, a Harrym uległy delikatnej poprawie. Jak to zrobiłaś?
Bądź zdrowa.
Albus Dumbledore
Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart.

Nie odpisała mu na list. Z resztą była pewna, że dyrektor nie oczekuje odpowiedzi. Kończył się właśnie marzec i wiedziała, że za tydzień zaklęcia chroniące szkołę osłabną. Czuła całą sobą, że właśnie wówczas Voldemort uderzy. Po tylu latach życia w strachu i niepewności społeczność czarodziei będzie zmuszona opowiedzieć się po jednej ze stron. Rodziny ponownie podzielą się i nierzadko dojdzie do sytuacji, że brat będzie walczył przeciwko bratu.
Martwiła się o Harrego. Wiedziała, że odnaleźli prawie wszystkie horkruksy. Pozostało zgładzić jedynie węża. Chłopak będzie musiał zmierzyć się ze wszystkimi swoimi słabościami. Będzie musiał potrafić oddać życie za swoich przyjaciół i pogodzić się ze śmiercią. Dumbledore poinformował ją o swoich przypuszczeniach co do tego, że Harry jest nieumyślnie stworzonym przez Voldemorta horkruksem i będzie musiał zostać zabity przez niego samego. Albus twierdził jednak, że nie powinien zginąć, ponieważ Harry godzi się z tym, aby poświęcić życie za ludzi których kocha. To go odróżnia od Voldemorta i właśnie to go uratuje.
Miała nadzieje, że Albus się nie mylił.
W holu usłyszała pyknięcie aportacji i zerwała się na równe nogi. Do jej domu nie można było się bezpośrednio aportować. Wbiegła na korytarz i zobaczyła skrzatkę domową, która służyła Severusowi. Skrzatka jak większość tego rodzaju stworzeń była niechlujnie ubrana.

- Iskierko, co tu robisz? – zapytała zszokowana. No tak – pomyślała - magia skrzatów domowych różni się od magii czarodziejów. Nie przewidziała tego.

- Pani Samaro – skrzatka się skłoniła – Profesor Snape kazał mi Panią odszukać i Iskierka to zrobiła.

- Dobrze, ale dlaczego kazał ci mnie znaleźć?

- Profesor Snape, kazał przekazać Pani, że nie zdążył podziękować i, że jest wdzięczny. Prosił, aby powiedzieć, że spełnił Pani prośbę. – skrzatka ponownie się skłoniła. – Kazał również przekazać, aby się Pani nie martwiła, bo ja nie przekaże profesorowi Snape’owi miejsca Pani pobytu.

Samarę wmurowało. No tak… Skrzat który dostanie jakieś polecenie będzie starał się je wykonać za wszelką cenę. Skoro Snape kazał odszukać ją to Iskierka nie miała wyboru, musiała to zrobić. Nie powinien tego robić. Nierozważnie rzucone polecenie może skończyć się niekiedy tragicznie.

- Czy Iskierka ma coś przekazać profesorowi Snape’owi? – zapytała wgapiając się w nią swoimi wielkimi niebieskimi oczami.

Najchętniej kazałaby jej powiedzieć, że nie odszukała miejsca jej pobytu. Wiedziała jednak, że domowe skrzaty nie kłamią.

- Przekaż profesorowi, że nigdy nie oczekiwałam podziękowań.

- Czy to wszystko? – zapytała ponownie skrzatka

Samara przymknęła oczy i zastanowiła się przez chwile. Nie było nic co chciała by dodać.


- Tak to wszystko. Możesz już wrócić do szkoły. – skrzatka skłoniła się do samej podłogi i aportowała się do Hogwartu. Samara stała tak jeszcze dłuższą chwilę zanim poukładała sobie wszystko. Severus Snape wdzięczny! Ten dzień zapewne zapisze się w kartach historii. 


3 komentarze:

  1. Przeczytałam. Fajne, ale trzeba dalej czekać, na właściwą akcję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwa akcja zacznie się od następnego rozdziału i pędzić tak będzie, aż do samego końca.

      Usuń
  2. Oraz garść uwag technicznych:
    "zataić atak w tajemnicy": albo "zataić przed nią atak" albo "zachować w tajemnicy"
    "o zdarzeniach [wstaw przecinek] więc była pewna"
    "Z resztą" => "Zresztą"
    "Będzie musiał potrafić oddać" - to brzmi bardzo po niemiecku :) "Czy będzie potrafił...?" albo "Stanie przed koniecznością oddania życia za..." albo jeszcze inaczej.
    "Skrzatka [przecinek] jak większość tego rodzaju stworzeń [przecinek] była"

    OdpowiedzUsuń