niedziela, 14 czerwca 2015

Jesteś mi to winien.

    Dogoniła go gdy schodził już po schodach w kierunku lochów. Był już na ostatnim stopniu, gdy stanęła u szczytu schodów i zapytała.

- Co to znaczy „rób to, co do ciebie należy?” – Severus odwrócił się w jej stronę i spojrzał na nią. Jej włosy zwykle ciasno spięte w kok teraz w delikatnym nieładzie spływały po jej ramionach. Była zdyszana, pewnie musiała biec.

- To co słyszałaś. – powiedział ponuro i ruszył przed siebie.

Samara prychnęła jak rozjuszona kotka i ruszyła za nim. Zignorował ją! Nie wiedziała dlaczego za nim idzie. W gabinecie wyśmiał ją za jej naiwność, była na niego wściekła. Jednak coś jej mówiło, że nie powinna odgradzać się uprzedzeniami. Była już uodporniona na jego „życzliwe uwagi”. Była za nim o dwa kroki z tyłu. Szedł nie oglądając się na nią, rzucił jedynie przez ramię:

- Zamierzasz odprowadzić mnie do pokoju i dopilnować, abym grzecznie położył się spać?

- Nie schlebiaj sobie. – powiedziała kąśliwie. – Chcę się jedynie dowiedzieć co miał na myśli Dumbledore! – na jej słowa odwrócił się gwałtownie i stanął z nią twarzą w twarz. Z rozpędu omal na niego nie wpadła.

- Czyżby? – rozejrzał się wokół sprawdzając czy ich nikt nie usłyszy – Dlaczego sama go nie zapytasz? Jestem pewien, że ci powie. Po za tym nie jesteś członkiem zakonu, więc nie mogę cię wtajemniczać. – mówił powoli, rozważnie dobierając słowa. Samara wywróciła oczami.

- Od kiedy jesteś taki drobiazgowy? - zapytała nie kryjąc złośliwego tonu.

- Gdybym nie był, byłbym już dawno martwy. – po tych słowach ponownie ruszył przed siebie, gdy doszedł do drzwi swoich kwater Samara ponownie zwróciła się w jego kierunku.


- Nie zbywaj mnie swoim cynizmem! Chcę wiedzieć co się dzieje!  Jesteś mi to winien Severusie! – stanęła i zrobiła wyzywającą minę.

Tak jak się spodziewała ruszył w jej kierunku szybkim krokiem. Jedyne czego się nie spodziewała to to, że złapie ją za szatę i brutalnie zaciągnie  do swojego gabinetu.

1 komentarz:

  1. Przeczytałam całość :) Z przyjemnością! I jestem ciekawa, co będzie dalej.
    Wiem, że zalałam Cię komentarzami. Mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza (zawsze możesz je wykasować). Ale sprawia mi przyjemność możliwość dzielenia się wrażeniami z autorem/autorką tekstu. Gdybyś chciała więcej, to ja mogę długo.

    Gdybyś chciała więcej uwag technicznych (brakujące przecinki, powtórzenia, czasem nie do końca trafione zwroty), to daj znać na priv - chętnie pomogę. W takich akurat rzeczach jestem całkiem niezła - choć oczywiście łatwiej mi jest zauważać takie głupotki w tekstach cudzych.

    Pozdrawiam serdecznie! I dziękuję, że mogłam sobie przez chwilkę popatrzeć na historię Snapa oczami Twojej wyobraźni, to było naprawdę ekscytujące przeżycie.

    OdpowiedzUsuń