Jestem z kolejnym rozdziałem. Mam nadzieję, że jak do tej pory się podoba. Pamiętajcie o komentarzach. Karmią one moją wenę :)
*********************************
- Cholerny stary głupiec! –
zaklął wchodząc do własnych kwater. – Co on sobie właściwie myśli?! Nie
zamierzam kłaść się jej do nóg prosząc o wybaczenie! – mówiąc to usiadł w
fotelu różdżką przywołując szklankę napełnioną ognistą whisky. – I jeszcze ten
cholerny Potter z cholernymi lekcjami oklumencji! On jest tak ograniczony, że
prędzej nauczę tej zdolności trola niż jego... – upił solidny łyk trunku i
oparł się o oparcie fotela. W głowie zaczęło mu krążyć wiele myśli.
Dumbledore jak przystało na
niego nie powiadomił go, o zamiarze sprowadzenia do zamku Samary jako
nauczycielki obrony. Dowiedział się kiedy ogłosił to wszystkim uczniom podczas
powitalnej uczty. Nie sądził, że sprowadził ją tu tylko ze względu na dobro
szkoły. Doskonale wiedział, że Albusem kierują zawsze „wyższe cele” i za
wszelką cenę będzie on chciał uszczęśliwić wszystkich wokoło. Na samą myśl o
tym Severusem coś wstrząsnęło. Upił kolejny łyk napoju i poczuł delikatne
rozluźnienie.
To prawda, że szukał jej tylko
przez tydzień po tym jak zniknęła. Chciał wyjaśnić, może nawet przeprosić, ale
po jakimś czasie stwierdził, że nie będzie robił z siebie przedstawienia.
Jeżeli nie chciała go więcej widzieć to trudno. Nawet ją rozumiał. Zaprzestał
poszukiwań. Ponownie zajął się pracą na rzecz zakonu. Dumbledore wysyłał go na
coraz to niebezpieczniejsze misje i z czasem przyzwyczaił się do braku jej
obecności.
Severus i Samara poznali się w
szkole. Samara choć o wiele młodsza od niego była na tym samym roku, oczywiście
za sprawą wstawiennictwa dyrektora w ministerstwie. Samara należała do
Gryffindoru i przyjaźniła się jak to można sobie wyobrazić z Lily Evans. Były
właściwie nierozłączne. Samara choć młodsza doskonale dogadywała się ze
starszymi uczniami ze swojego roku. Wykazywała nieprzeciętne zdolności magiczne
i znacznie wybiegającą po za zakres programu nauczania wiedzę. Właśnie dlatego
Dumbledore jako jej opiekun postanowił zwrócić się do ministra magii z prośbą o
wydanie pozwolenia, by Samara rozpoczęła edukację w Hogwarcie jako pięciolatka.
Podczas lat szkolnych właściwie
nie zamienili ze sobą ani jednego słowa. A po tym jak już oficjalnie przystał
do śmierciożerców przestali się nawet widywać. Lily nie mogąc wymóc na
Severusie wycofania się z podjętej decyzji odcięła się od niego.
Z jakiegoś
powodu Samara nigdy nie wstąpiła do Zakonu Feniksa. Nie brała udziału w misjach
i nie wypowiadała się nigdy na temat związany z walką z Sami-Wiecie-Kim. Była jednak
obecna na spotkaniach. W pewnym momencie Samara jednak opuściła Anglię.
Dumbledore wyjaśnił im, że udała się, aby doskonalić techniki magii.
Wróciła niespodziewanie zjawiając
się w momencie kiedy Potter rozpoczynał edukację w Hogwarcie. Od tamtej pory była zawsze
w pobliżu pojawiając się na każdym spotkaniu zakonu jednak nadal odmawiała by
wstąpić oficjalnie w to zgromadzenie.
Moment jej powrotu był punktem
zwrotnym w życiu Severusa. I właśnie dlatego Mistrz Eliksirów nie może się
teraz uporać z własnymi myślami. Po tej feralnej nocy nic nie będzie już
takie samo. Teraz zmuszony do współpracy będzie musiał odszukać stabilny grunt
pod nogami, aby dobrze odgrywać swoją rolę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz