wtorek, 20 stycznia 2015

Stary głupiec


Jestem z kolejnym rozdziałem. Mam nadzieję, że jak do tej pory się podoba. Pamiętajcie o komentarzach. Karmią one moją wenę :)

*********************************


- Cholerny stary głupiec! – zaklął wchodząc do własnych kwater. – Co on sobie właściwie myśli?! Nie zamierzam kłaść się jej do nóg prosząc o wybaczenie! – mówiąc to usiadł w fotelu różdżką przywołując szklankę napełnioną ognistą whisky. – I jeszcze ten cholerny Potter z cholernymi lekcjami oklumencji! On jest tak ograniczony, że prędzej nauczę tej zdolności trola niż jego... – upił solidny łyk trunku i oparł się o oparcie fotela. W głowie zaczęło mu krążyć wiele myśli.


Dumbledore jak  przystało na niego nie powiadomił go, o zamiarze sprowadzenia do zamku Samary jako nauczycielki obrony. Dowiedział się kiedy ogłosił to wszystkim uczniom podczas powitalnej uczty. Nie sądził, że sprowadził ją tu tylko ze względu na dobro szkoły. Doskonale wiedział, że Albusem kierują zawsze „wyższe cele” i za wszelką cenę będzie on chciał uszczęśliwić wszystkich wokoło. Na samą myśl o tym Severusem coś wstrząsnęło. Upił kolejny łyk napoju i poczuł delikatne rozluźnienie.


To prawda, że szukał jej tylko przez tydzień po tym jak zniknęła. Chciał wyjaśnić, może nawet przeprosić, ale po jakimś czasie stwierdził, że nie będzie robił z siebie przedstawienia. Jeżeli nie chciała go więcej widzieć to trudno. Nawet ją rozumiał. Zaprzestał poszukiwań. Ponownie zajął się pracą na rzecz zakonu. Dumbledore wysyłał go na coraz to niebezpieczniejsze misje i z czasem przyzwyczaił się do braku jej obecności.


Severus i Samara poznali się w szkole. Samara choć o wiele młodsza od niego była na tym samym roku, oczywiście za sprawą wstawiennictwa dyrektora w ministerstwie. Samara należała do Gryffindoru i przyjaźniła się jak to można sobie wyobrazić z Lily Evans. Były właściwie nierozłączne. Samara choć młodsza doskonale dogadywała się ze starszymi uczniami ze swojego roku. Wykazywała nieprzeciętne zdolności magiczne i znacznie wybiegającą po za zakres programu nauczania wiedzę. Właśnie dlatego Dumbledore jako jej opiekun postanowił zwrócić się do ministra magii z prośbą o wydanie pozwolenia, by Samara rozpoczęła edukację w Hogwarcie jako pięciolatka.


Podczas lat szkolnych właściwie nie zamienili ze sobą ani jednego słowa. A po tym jak już oficjalnie przystał do śmierciożerców przestali się nawet widywać. Lily nie mogąc wymóc na Severusie wycofania się z podjętej decyzji odcięła się od niego.

Z jakiegoś powodu Samara nigdy nie wstąpiła do Zakonu Feniksa. Nie brała udziału w misjach i nie wypowiadała się nigdy na temat związany z walką z Sami-Wiecie-Kim. Była jednak obecna na spotkaniach. W pewnym momencie Samara jednak opuściła Anglię. Dumbledore wyjaśnił im, że udała się, aby doskonalić techniki magii.


Wróciła niespodziewanie zjawiając się w momencie kiedy Potter rozpoczynał edukację w Hogwarcie.  Od tamtej pory była zawsze w pobliżu pojawiając się na każdym spotkaniu zakonu jednak nadal odmawiała by wstąpić oficjalnie w to zgromadzenie.


Moment jej powrotu był punktem zwrotnym w życiu Severusa. I właśnie dlatego Mistrz Eliksirów nie może się teraz uporać z własnymi myślami. Po tej feralnej nocy nic nie będzie już takie samo. Teraz zmuszony do współpracy będzie musiał odszukać stabilny grunt pod nogami, aby dobrze odgrywać swoją rolę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz